Kancelaria prawna

Wniesienie apelacji przez więcej niż jednego przedstawiciela procesowego strony a zakres uzasadnienia wyroku sądu odwoławczego

Badany pod kątem tego zarzutu stan sprawy wskazuje, że Sąd Apelacyjny rozpoznał sprawę S. W. z powodu apelacji prokuratora - wniesionej na niekorzyść oskarżonego w zakresie orzeczenia o karze - oraz dwóch apelacji wniesionych przez obrońców S. W. - adw. S. S. i adw. P. P. - którzy zaskarżyli wyrok Sądu I instancji w całości. O powyższym świadczą zarówno zapisy tzw. komparycji wyroku Sądu odwoławczego, jak i prezentacja wniesionych apelacji w części wstępnej pisemnego uzasadnienia tego orzeczenia, sporządzonego na "złożony w imieniu oskarżonego" wniosek jednego z jego obrońców - adw. P. P. Jednocześnie niesporne jest, że w części uzasadnienia otwierającej rozważania merytoryczne Sąd Apelacyjny podał, iż "wniesione apelacje okazały się bezzasadne i nie podlegały uwzględnieniu", a zarazem wskazał wprost, że "wobec treści art. 457 § 2 k.p.k. pisemne motywy zapadłego w postępowaniu odwoławczym rozstrzygnięcia będą odnosić się wyłącznie do apelacji pochodzącej od adw. P. P. - obrońcy oskarżonego, jako że tylko ta strona złożyła w tym przedmiocie stosowny wniosek".

Przytoczone in extenso stanowisko Sądu Apelacyjnego dowodzi, że jest ono wadliwe, a wadliwość ta wynika z bezzasadnego utożsamienia występujących w postępowaniu podmiotów, jakimi są strona procesu i jej przedstawiciel procesowy, co nie znajduje żadnych podstaw w regulacjach Kodeksu postępowania karnego. Wystarczy sięgnąć do tytułu Działu III k.p.k. ("Strony, obrońcy, pełnomocnicy...") i kolejnych jego rozdziałów (m.in. odpowiednie w niniejszych realiach Rozdziały: 3 - "Oskarżyciel publiczny", 8 - "Oskarżony", 9 - "Obrońcy...", w których choć ogólnie, to w rozważanym tu aspekcie zupełnie jasno rozróżnia się uczestników postępowania, określając ich role procesowe. O tym, że obrońca nie jest stroną procesu - jak przyjął Sąd Apelacyjny - świadczy zresztą treść szeregu szczegółowych unormowań. Można tu przywołać choćby przepisy art. 140 k.p.k., oraz art. 86 k.p.k., jak również regulacje dotyczące wprost postępowania apelacyjnego, takie jak art. 448 § 1 k.p.k., art. 450 § 3 k.p.k., czy art. 453 § 3 w zw. z art. 406 § 1 k.p.k. Wynika z nich jednoznacznie, że obrońca nigdy nie staje się autonomiczną stroną postępowania. Działa zawsze obok, a nie zamiast oskarżonego, którego osobistego działania w postępowaniu nie wyłącza udział w nim obrońcy. Konieczne też jest podkreślenie, że to stronie przysługuje prawo wniesienia apelacji (art. 444 § 1 k.p.k., podobnie jak kasacji - art. 520 § 1 k.p.k.) i z tego punktu widzenia oczywiście bez znaczenia pozostaje przymus sporządzenia i podpisania przez podmiot profesjonalny, apelacji od wyroku sądu okręgowego pochodzącej od innej niż prokurator strony. Zarazem trzeba uwypuklić, że oskarżony może mieć jednocześnie trzech obrońców (art. 77 k.p.k.) i każdy z nich obowiązany jest działać na jego korzyść. Zatem, w kompetencji każdego z nich, zgodnie z udzielonym pełnomocnictwem, leży wniesienie apelacji w imieniu oskarżonego. Praktyka sądowa uczy - a w tym zakresie ustawa nie stawia żadnych warunków - że nie ma reguły co do relacji między zawartością składanych w takiej konfiguracji środków odwoławczych. Podnoszone w tych środkach zarzuty i wnioski (również argumentacja) pokrywają się w całości, w części lub w ogóle; nierzadko ma to związek ze złożonym przedmiotowo charakterem sprawy, bądź (także w pozostałych kategoriach spraw) ze swoistym "podziałem" zagadnień podnoszonych w apelacjach pochodzących od poszczególnych obrońców.

W związku z powyższym oraz na tle przytoczonego stanu sprawy, rację ma autor kasacji, że przedstawione na wstępie stanowisko Sądu Apelacyjnego w sposób rażący uchybiało regulacjom art. 422 i 423 k.p.k., a ściślej, jak trafnie wskazano w uzasadnieniu omawianego zarzutu, przepisom art. 422 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 423 § 1a k.p.k., stosowanym odpowiednio w postępowaniu apelacyjnym na podstawie art. 457 § 2 k.p.k. Skarżący słusznie podnosi, że z treści wymienionych unormowań wynika, iż uzasadnienie wyroku sądu odwoławczego, także utrzymującego w mocy wyrok sądu I instancji, sporządzane jest na wniosek strony, a możliwe ograniczenie zakresu tego uzasadnienia związane jest z treścią ewentualnego wniosku o jego sporządzenie w określonej przez nią części. Wskazane ograniczenie dotyczy zatem sytuacji złożenia wniosku lub wniosków, w których ograniczono żądanie do sporządzenia pisemnych motywów sądu odwoławczego w określonych granicach podmiotowych - co do niektórych oskarżonych, lub przedmiotowych - co do niektórych czynów będących przedmiotem rozpoznania w związku z zaskarżeniem wyroku sądu I instancji, bądź też co do poszczególnych rozstrzygnięć wyroku, w zakresie orzeczenia o karze lub innych konsekwencjach prawnych czynu. Sumując i uzupełniając wypada więc zauważyć, że norma wynikająca z przepisów art. 457 § 2 k.p.k. w zw. z art. 422 § 1 i 2 k.p.k. i art. 423 § 1a k.p.k., stanowiąca podstawę możliwego ograniczenia, na wniosek strony, zakresu pisemnego uzasadnienia do części wyroku sądu odwoławczego, nie upoważnia do przedstawienia powodów wydanego orzeczenia tylko w odniesieniu do niektórych zarzutów rozpoznanego środka odwoławczego (środków odwoławczych), czy też co do zarzutów tylko jednej z apelacji wniesionych w imieniu tej samej strony procesu.

W rozważanej sytuacji procesowej zupełnie zatem bez znaczenia pozostawał fakt, że z wnioskiem o uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego wystąpił jeden z obrońców (przedstawicieli procesowych) oskarżonego S. W. (strony). Istotne jest, że obie wniesione w jego imieniu apelacje zaskarżały wyrok I instancji w całości (sprawa dotyczyła osądu jednego czynu jednej osoby), a w złożonym wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku sądu odwoławczego, utrzymującego w mocy zaskarżony wyrok w całości (co do winy, kary, innych konsekwencji prawnych czynu) nie wskazano, aby wniosek ten dotyczył uzasadnienia tylko części tego wyroku. Sporządzając pisemne motywy swego orzeczenia, Sąd odwoławczy miał więc obowiązek odnieść się nie do jednej, a do obu apelacji wniesionych na korzyść oskarżonego. To zaś wymagało dokonania analizy zarzutów podniesionych w obu tych środkach i odpowiedniego ustosunkowania się do nich.

W konsekwencji zaniechania wykonania tego obowiązku - czego w zarzucie kasacji nie wyartykułowano, a co pośrednio można wyczytać z jej uzasadnienia (art. 118 k.p.k.) - w postępowaniu Sądu Apelacyjnego doszło do rażącego naruszenia przepisu art. 457 § 3 k.p.k. W sporządzonym uzasadnieniu Sąd ten nie podał bowiem w pełnym zakresie, czym kierował się wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski wniesionych w imieniu oskarżonego apelacji - w całości - uznał za bezzasadne. Tym samym wolno powiedzieć, że uchybienie to pozostaje w powiązaniu z rażącym naruszeniem art. 433 § 2 k.p.k., który obliguje sąd odwoławczy do rozważenia wszystkich wniosków i zarzutów wskazanych w środku odwoławczym. Skoro odnośnie do zarzutów drugiej apelacji - adw. S., Sąd Apelacyjny nie przedstawił żadnej argumentacji, to nie sposób wnioskować, czy i w jakim zakresie jej zarzuty i wnioski rzeczywiście rozpoznał.

W powyższym kontekście trzeba zauważyć, że oczywiście, rację ma autor kasacji podnosząc, iż oskarżony nie zapoznał się z całością stanowiska Sądu Apelacyjnego, do czego miał prawo, składając wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku stanowiący tzw. zapowiedź kasacji, której - w takim razie - nie miał możliwości wywieść w pełnym możliwym zakresie. Trafnie też wskazuje, że nie do zaaprobowania jest koncepcja zaskarżonego wyroku, w myśl której oskarżony działający przy pomocy obrońcy (obrońców), a nie osobiście, miałby w tych realiach być w gorszej sytuacji procesowej. Nie da się więc powiedzieć, że rozważane uchybienie Sądu odwoławczego nie mogło mieć wpływu na treść zaskarżonego kasacją wyroku. Konieczne natomiast jest podkreślenie, o czym w kasacji nie ma mowy, że wpływ ten należy do kategorii istotnych w rozumieniu art. 523 § 1 k.p.k. Ocena ta wynika z prostego już tylko porównania obu kasacji. Choć każdy z obrońców skarżył wyrok Sądu I instancji w całości i dążył do zmiany tego wyroku i uniewinnienia oskarżonego lub do wydania orzeczenia kasatoryjnego, to sformułowane w każdej z tych kasacji zarzuty i ich argumentacja różniły się. W zupełnie innym ujęciu przedstawiały zagadnienia związane ze sposobem przeprowadzenia przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego i poczynionych ustaleń faktycznych, które to zagadnienia, zdaniem każdego z obrońców, powinny podlegać drugoinstancyjnej kontroli. Dopiero zatem całościowe odniesienie się Sądu Apelacyjnego do obu środków odwoławczych, po dokonaniu wcześniej wspomnianej ich analizy, stwarzało należytą perspektywę oceny przez obronę stanowiska tego Sądu i ewentualności oraz potencjalnego sposobu zaskarżenia wyroku w drodze kasacji.

Z powyższych powodów zaskarżony kasacją wyrok podlegał uchyleniu w celu skorygowania postępowania odwoławczego z uwzględnieniem przedstawionych ocen prawnych (art. 518 k.p.k. w zw. z art. 442 § 3 k.p.k.), w sposób wolny od omówionej wady. Pociąga to za sobą stwierdzenie, że rozpoznanie pozostałych zarzutów podniesionych w rozważanej kasacji jest przedwczesne (art. 518 k.p.k. w zw. z art. 436 k.p.k.). Jedynie na marginesie można zauważyć, że zarzut z pkt 4 kasacji, dotyczący niedostatecznej kontroli kwestii ustalenia tylko jednej osoby pokrzywdzonej przestępstwem budzi wątpliwości z punktu widzenia gravamen (art. 518 k.p.k. w zw. z art. 425 § 3 k.p.k.), a w każdym razie interesu oskarżonego nie starano się wykazać.


Jeżeli nie są Państwo zadowoleni z wyniku postępowania cywilnego i są zdecydowani na wniesienie skargi kasacyjnej prosimy o kontakt.

-->