Kasacja wywiedziona przez obrońcę skazanego jest bezzasadna i to w stopniu oczywistym, o jakim mowa w art. 535 § 3 k.p.k.
Na wstępie należy stwierdzić, że kasacja jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia, a podstawy jej wniesienia określa przepis art. 523 k.p.k. Wzruszenie prawomocnego orzeczenia w jej drodze możliwe jest jedynie w wypadku stwierdzenia rażącego naruszenia prawa materialnego lub procesowego, jeśli mogło ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia.
W tym kontekście podkreślić należy, że postępowanie sądowe w rozważanej sprawie nie jest obarczone żadnymi uchybieniami określonymi w art. 439 k.p.k., jak również innymi, które należałoby zakwalifikować jako rażące naruszenie prawa mogące mieć wpływ na treść zaskarżonego kasacją wyroku. Lektura treści zarzutów kasacyjnych oraz ich rozwinięcia, zawartego w uzasadnieniu tego nadzwyczajnego środka zaskarżenia, może rodzić wątpliwości co do tego, czy autor kasacji wystarczająco wnikliwie zapoznał się z motywacyjną częścią orzeczenia Sądu odwoławczego. Uwaga ta poczyniona jest głównie w kontekście zarzutów obrazy art. 433 § 2 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k. Uzasadnienie skarżonego orzeczenia dowodzi, że Sąd Okręgowy w E., zgodnie z art. 433 § 2 k.p.k., rozważył wszystkie zarzuty i wnioski sformułowane w środku odwoławczym. Nie ma również podstaw do twierdzenia, że doszło do obrazy art. 457 § 3 k.p.k. Przeciwnie, uzasadnienie Sądu odwoławczego wyczerpująco wyjaśnia czym kierował się ten Sąd wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski skargi etapowej uznał za niezasadne.
Kasacja, powielająca zarzuty zwykłego środka odwoławczego, stanowi jedynie próbę spowodowania dokonania przez Sąd Najwyższy, niedopuszczalnej przecież, ponownej kontroli instancyjnej i to tylko z tego powodu, że skarżący, nie akceptując stanowiska Sądu ad quem, ponawia wyrażone już stanowisko procesowe.
Podzielić należy stanowisko prokuratora, iż tak sformułowane zarzuty kasacyjne stanowią w istocie próbę uczynienia z postępowania kasacyjnego trzeciej merytorycznej instancji kontroli orzeczenia. Nie jest rolą Sądu Najwyższego czynienie własnych ustaleń faktycznych w przekazywanych mu do rozpoznania sprawach, do czego najwyraźniej dąży skarżący - w taki, a nie inny sposób formułując złożony przez siebie nadzwyczajny środek odwoławczy. Pamiętać należy, a zwłaszcza na uwadze winien mieć to profesjonalny pełnomocnik będący adwokatem lub radcą prawnym, że celem postępowania kasacyjnego nie jest ani powielająca kontrolę apelacyjną ocena rozumowania sądu meriti, ani kontrola przeprowadzonych w sprawie ustaleń faktycznych (por.m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 2012 r. V KK 125/12, LEX nr 1277781).
W odniesieniu do zarzutu pierwszego kasacji wskazać należy, że stanowi on dosłowne powielenie zarzutu apelacyjnego z pkt 1. W tym kontekście zauważyć należy, że Sąd odwoławczy odniósł się do tej kwestii wskazując, że zarówno Sąd Rejonowy, jak i strony w obu instancjach mogły zapoznać się z materiałami niejawnymi i dostęp ten nie był w żaden sposób ograniczony. Fakt zaś, że skarżący odmiennie ocenia materiały dowodowe, nie powoduje, że zarzut ten z punktu widzenia gwarancji procesowych jest skuteczny. Co więcej, jak słusznie podkreślił Sąd odwoławczy, materiał niejawny nie był jedynym materiałem dowodowym w tej sprawie.
Jako oczywiście bezzasadny jawi się także zarzut opisany w punkcie 4 zarzutów kasacji. W realiach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy w E. wskazał, że wbrew twierdzeniom skarżącego z akt sprawy nie wynika, aby Sąd Rejonowy bazował na notatce funkcjonariusza SG, a w szczególności, aby notatka ta zastępowała treść zarejestrowanych rozmów i połączeń telefonicznych, z których dowód dopuszczono.
Na uwzględnienie nie zasługiwały również zawarte w punktach: 2,3 oraz 5 kasacji zarzuty naruszenia prawa procesowego, w szczególności poprzez zaniechanie wszechstronnej analizy zarzutów apelacji i nie odniesienie się do rozważań obrońcy z pkt 3 - 8 apelacji. Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd Okręgowy odniósł się także i do tej kwestii - wskazując, że zarówno zabezpieczone treści rozmów skazanego ze świadkiem, jak i opinia biegłego wskazują jednoznacznie, że ujawniona substancja psychoaktywna dała możliwość sporządzenia 769 dawek do jednorazowego odurzenia, a co za tym idzie wartość czarnorynkowa, przy uwzględnieniu ceny za jedną dawkę, świadczy o tym, że ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy była zgodna z zasadami doświadczenia życiowego i logiki.
Wbrew twierdzeniom kasacji, Sąd odwoławczy należycie i wyczerpująco odniósł się także do kwestii przyjętej przez Sąd meriti kwalifikacji prawnej czynu. W toku postępowania wykazano, że zachowanie sprawcze oskarżonego stanowiło usiłowanie wprowadzenia do obrotu znacznej ilości substancji psychotropowej, o czym świadczyły zarówno treści rozmów oskarżonego, świadków, jak i opinie biegłych oraz ujawnione substancje i ich waga.
Podsumowując powyższe rozważania stwierdzić należy, że kasacja jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia o bardzo rygorystycznych uwarunkowaniach formalnych co do rodzaju i konstrukcji zarzutów kasacyjnych. W żadnym razie nie jest wystarczającym do uwzględnienia kasacji oparcie się przez jej autora na prezentacji własnych ocen materiału dowodowego i własnych wniosków z tych ocen płynących, bez wykazania uchybień - i to rażących - w procedowaniu bądź rozumowaniu sądu odwoławczego, które w dodatku mogły mieć istotny wpływ na treść orzeczenia (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2017 r., sygn. akt III KK 265/17, baza orzeczeń Supremus).
Implikacją przedstawionych powyżej analiz Sądu Najwyższego stało się orzeczenie na posiedzeniu o oddaleniu, jako oczywiście bezzasadnej, wniesionej w tej sprawie kasacji.
Wobec uznania kasacji za bezzasadną w formule kwalifikowanej, bezprzedmiotowe okazało się rozpoznanie wniosku w trybie art. 532 § 1 k.p.k. o wstrzymanie wykonania orzeczenia. Ponadto obciążono skazanego kosztami postępowania kasacyjnego.
Jeżeli nie są Państwo zadowoleni z wyniku postępowania karnego i są zdecydowani na wniesienie kasacji prosimy o kontakt.