Kancelaria prawna

Kasacyjny zarzut naruszenia art. 440 k.p.k.

W pierwszej kolejności zbadać należało dopuszczalność wniesionej kasacji. Regułą jest, że potencjalny substrat zaskarżenia w trybie kasacji jest wyznaczony przez zakres rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy przez sąd odwoławczy, gdyż strona może wnieść kasację tylko od orzeczenia sądu odwoławczego (art. 519 k.p.k.). Jeżeli sąd odwoławczy zmienił zaskarżone orzeczenie, to przyjmuje się, że strona, która nie zaskarżyła uprzednio orzeczenia sądu pierwszej instancji może wnieść kasację tylko w takim zakresie, w jakim sąd odwoławczy rozstrzygnął na niekorzyść tej strony (art. 520 § 2 k.p.k.) a ograniczenie to - zgodnie z art. 520 § 3 k.p.k. - nie dotyczy uchybień, o których mowa w art. 439 k.p.k. (zob. post. SN: z 23 lutego 2023 r., IV KK 118/22, OSNK 2023, Nr 3, poz. 15; z 15 lutego 2007 r., V KK 22/07; z 15 października 2008 r., II KK 342/07; z 21 października 2010 r., V KK 323/10; z 26 września 2012 r., V KK 119/12; z 22 lipca 2021 r., V KZ 24/21).

W niniejszej sprawie, z uwagi na szczególny układ procesowy, należało jednak dopuścić możliwość oparcia kasacji na zarzucie rażącego naruszenia przez Sąd odwoławczy dyspozycji art. 440 k.p.k. w zakresie, w jakim doszło do utrzymania w mocy wyroku Sądu I instancji obarczonego obrazą przepisów prawa procesowego, a to art. 193 § 1 k.p.k., art. 201 k.p.k., art. 202 § 1 k.p.k. i art. 167 k.p.k.

Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym sprawę niniejszą podziela argumentację zawartą w - dotykającym tego samego zagadnienia - uzasadnieniu wyroku z dnia 11 lipca 2023 r., II KK 148/23, która - z uwagi na jej znaczenie dla rozstrzygnięcia - zasługuję na jej przytoczenie in extenso.

1. W literaturze dopuszcza się możliwość kwestionowania w kasacji sposobu wywiązania się instancji odwoławczej z powinności wynikających z art. 440 k.p.k. z uwagi na nieorzekanie poza granicami zaskarżenia, co spowodowało, że wyrok sądu odwoławczego wydany tylko w granicach zaskarżenia jest rażąco niesprawiedliwy, nawet pomimo istniejącej horyzontalnej prawomocności wyroku (zob. D. Świecki (w:) B. Augustyniak, K. Eichstaedt, M. Kurowski, D. Świecki, Kodeks postępowania karnego. Tom II. Komentarz aktualizowany, LEX/el. 2023, art. 519, teza 6);

2. Zarówno doktryna, jak i orzecznictwo Sądu Najwyższego nie wykluczają możliwości podniesienia w kasacji zarzutów natury procesowej, wedle których sąd odwoławczy, rozpoznając apelację w części dotyczącej orzekania o karze, nie wyszedł poza zakres zaskarżenia i nie orzekł także w części dotyczącej rozstrzygnięcia o winie, choć mógł i powinien był to uczynić (zob. P. Hofmański (red.), E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Komentarz., Warszawa, 2012,

t. IIII, s. 215-216; A. Sakowicz (red.), Kodeks postępowania karnego. Komentarz do art. 520 k.p.k., Legalis 2023, teza II.5; wyrok składu siedmiu sędziów SN z 21 maja 1996 r. III KKN 2/96, OSNKW 1996, z. 9-10, poz. 52; wyrok SN z 28.11.1996 r. III KKN 148/96, OSNKW 1997, z. 1-2, poz. 12; post. SN z 30 czerwca 1998 r. V KZ 4/98, OSNKW 1998, z. 7-8, poz. 38).

3. Nietrafny jest pogląd uzależniający możliwość wystąpienia z zarzutem opartym na art. 440 k.p.k., a więc ściśle adresowanym do sądu odwoławczego, od postąpienia oskarżonego na wcześniejszym etapie postępowania, tj. przed uprawomocnieniem się wobec niego wyroku sądu meriti, a więc zanim w ogóle doszło do zaangażowania instancji odwoławczej. Przeczy to w pewnym stopniu istocie regulacji zamieszczonej w tym przepisie, który ma przecież doprowadzić do kontroli wyroku sądu I instancji z urzędu pod kątem ewentualnych uchybień właśnie niepodniesionych przez tę stronę postępowania. Nie do zaakceptowania jest więc taka wykładnia art. 520 § 2 k.p.k., w świetle której nabywa uprawnienie do podniesienia w kasacji dopuszczalnego zarzutu rażącego naruszenia art. 440 k.p.k. w pełnym zakresie tylko oskarżony, który uprzednio zaskarżył wyrok sądu pierwszej instancji, a oskarżony, który nie skorzystał z tego uprawnienia, może z zarzutem o takim charakterze wystąpić tylko w zakresie, w jakim doszło do zmiany orzeczenia na jego niekorzyść, pomimo tego, że w obu tych przypadkach, gdy zajdzie taka potrzeba, sąd odwoławczy ma obowiązek ów przepis stosować poza granicami zaskarżenia, dokonując szerokiej kontroli wyroku sądu a quo, realizując to uprawnienie częstokroć właśnie w celu wyszukania uchybień niestanowiących przedmiotu apelacji, czyniąc to w celu - co do zasady - ewentualnej zmiany orzeczenia na korzyść oskarżonego. Taka interpretacja może być postrzegana wyłącznie w kategoriach przesadnego, nieuzasadnionego rolą art. 440 k.p.k. formalizmu procesowego i dlatego podlegała zakwestionowaniu.

4. Na omawianej płaszczyźnie niewielkie tylko znaczenie należało nadać racjom o charakterze celowościowym, a mianowicie, że oskarżony ma prawo oczekiwać od sądu odwoławczego prawidłowego wywiązania się z wyjątkowego, bo explicite ukierunkowanego na zapobieżenie rażącej niesprawiedliwości orzeczenia, uprawnienia realizowanego z urzędu, poza granicami zaskarżenia i podniesionych zarzutów. Kompetencje sądów odwoławczych w zakresie wynikającym z art. 440 k.p.k. stanowią - zdaniem Sądu Najwyższego - istotny instrument prawa do rzetelnego procesu zwłaszcza jeżeli uwzględnić obowiązujący od 1 lipca 2015 r. mieszany model postępowania odwoławczego wiążący się z przyznaniem instancji odwoławczej szerokich kompetencji w zakresie merytorycznego orzekania. Biorąc pod uwagę powyższe, muszą również skutecznie funkcjonować mechanizmy umożliwiające skuteczne kwestionowanie przez oskarżonego rażących naruszeń prawa, do jakich może dojść w tej sferze, choćby właściwym instrumentem był tu nadzwyczajny środek zaskarżenia, tj. kasacja.

Z tych powodów wniesioną kasację należało uznać za dopuszczalną. Okazała się ona również uzasadniona. Choć sposób ujęcia zarzutu kasacyjnego może sugerować, jakoby uchybienie w sferze kompletowania materiału dowodowego zostało popełnione wyłącznie na pierwszoinstancyjnym etapie procesu, to analiza materiałów sprawy wskazuje, że w równym stopniu z obowiązku jednoznacznego ustalenia stanu poczytalności oskarżonego w świetle materiałów procesowych oraz dokumentacji medycznej, zgromadzonych w dwóch (karnym i o ubezwłasnowolnienie) postępowaniach nie wywiązał się należycie Sąd Okręgowy obligowany przepisem art. 440 k.p.k. do weryfikacji zaskarżonego wyroku, a więc i jego podstawy dowodowo-faktycznej, pod kątem zapobieżenia sytuacji, w której utrzymanie go w mocy byłoby rażąco niesprawiedliwe. Takiemu też "zdekodowaniu" z wykorzystaniem art. 118 § 1 k.p.k. podlegały zarzuty kasacji przez pryzmat ich uzasadnienia. Postąpienie takie znajduje silniejsze podstawy, jeżeli uwzględnić zaistniały na etapie postępowania odwoławczego układ procesowy, w którym:

1. na rozprawie apelacyjnej w dniu 26 listopada 2019 r. obrońca wniósł o dopuszczenie dowód z opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów na okoliczność poczytalności oskarżonego w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów, jak i jego aktualnego stanu zdrowia psychicznego, a zwłaszcza wskazanie czy stan ten pozwala oskarżonemu na udział w postępowaniu i prowadzenie obrony w sposób samodzielny i rozsądny;

2. w wydanej w dniu 30 marca 2022 r. opinii biegli wskazali, że M. F. nie cierpi na chorobę psychiczną - schizofrenię paranoidalną i jest zdolny do udziału w postępowaniu;

3. w dniu 9 czerwca 2022 r., podczas równolegle toczącego się przed Sądem Okręgowym w Sieradzu postępowania o ubezwłasnowolnienie M. F. (pod sygn. akt I Ns 118/22), biegli powołani przez ten Sąd zawarli - po przeprowadzeniu badania wyżej wymienionego - w swej opinii jednoznaczny wniosek, że u badanego rozpoznano chorobę psychiczną - schizofrenię paranoidalną, a on sam nie ma zdolności do pokierowania swoim postępowaniem i prowadzenia swoich spraw.

4. w świetle powyższego, obrońca wniósł o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłych, którzy odniosą się do opinii wydanej do sprawy o ubezwłasnowolnienie, jednak Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił przedmiotowy wniosek dowodowy i wydał wyrok utrzymujący w mocy wyrok Sądu I instancji.

Taki układ przekonuje, że Sąd odwoławczy nie dochował pewnej ostrożności i zbyt pochopnie uznał, że zgromadzone do chwili wyrokowania opinie biegłych lekarzy psychiatrów, sporządzone na potrzeby postępowania karnego w dostateczny sposób przekonują, że w odniesieniu do oskarżonego nie zachodzą okoliczności wymienione w art. 31 § 1 i 2 k.k. Przedmiotową ostrożność w ocenie pozyskanych opinii biegłych dyktowała nie tylko oczywista sprzeczność zawartych tam wniosków z opinią wydaną przez innych biegłych sądowych w postępowaniu o ubezwłasnowolnienie. Wnikliwa ocena materiału dowodowego w obszernej postaci dokumentacji medycznej pozwalała przyjąć, że oskarżony był również systematycznie leczony w kierunku schizofrenii paranoidalnej w zakładach lecznictwa zamkniętego. Z dokumentacji tej wynikało, że schizofrenię paranoidalną rozpoznawano u M. F. w szpitalu psychiatrycznym w K. w którym przebywał w okresie od 26 marca 2019 r. do 10 kwietnia 2019 r., podczas pobytu oskarżonego w szpitalu w W. w okresie od 22 stycznia 2021 r. do 15 lutego 2021 r., w trakcie porady ambulatoryjnej 5 maja 2022 r. oraz w czasie pobytu w szpitalu Wojewódzkim Szpitalu w (...) na oddziale psychiatrycznym od 28 czerwca 2022 r.

Nie tylko więc sprzeczne opinie biegłych, ale i rozpoznane schorzenie oraz wdrożone leczenie w kierunku jednej z najpoważniejszych chorób psychicznych, cechującej się m.in. rozpadem osobowości, nakazywały wyjątkowo wnikliwe skonfrontowanie przeciwstawnych w swej wymowie opinii, w celu jednoznacznego określenia, czy stan oskarżonego tempore criminis - wynikający ze stwierdzonej u niego choroby - znosił jego poczytalność, względnie ograniczał ją w stopniu znacznym, czy też sytuacja taka nie miała miejsca.

W literaturze naukowej, adresowanej jednak do prawników wskazuje się, że schizofrenia paranoidalna, która może znosić zdolność do pokierowania swoim postępowaniem, jest jednostką chorobową niełatwą do zdiagnozowania i może przez dłuższy czas nie dawać jednoznacznych objawów (zob. J. Przybysz, Psychiatria sądowa. Opiniowanie w procesie karnym. Podręcznik dla lekarzy i prawników, Cz. I, Toruń 2007, s. 101-108). Tym samym okoliczność, że w latach 2017 i 2018 brak jest informacji w dokumentacji medycznej o stwierdzeniu występowania choroby psychicznej - schizofrenii u M. F. nie dowodzi w stopniu jednoznacznym, że w tamtym czasie nie cierpiał on już na tę chorobę, zwłaszcza, że już z początkiem 2019 r. diagnoza ta została postawiona jednoznacznie.

Obowiązek poszerzenia materiału dowodowego w celu wyeliminowania wszystkich wątpliwości dotyczących stanu zdrowia psychicznego oskarżonego znajdował również pośrednio oparcie w treści apelacji, kwestionującej przecież współmierność wymierzonej kary, a wymiar tejże powinien przecież - zgodnie z zasadą stopniowania winy - co do zasady uwzględniać także ograniczenie poczytalności, choćby w stopniu nieznacznym.

Wszystkie te argumenty nakazywały, zdaniem Sądu Najwyższego, przeprowadzenie przez Sąd Okręgowy kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku z urzędu, na podstawie art. 440 k.p.k., w stopniu szerszym, niż wynikający z granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, a w jej toku uwzględnienie złożonego na rozprawie apelacyjnej wniosku dowodowego zmierzającego do wzajemnego skonfrontowania opinii sądowo-psychiatrycznych wydanych wobec oskarżonego z jego dokumentacją medyczną, przy rozważeniu wniosków opinii wydanej w postępowaniu o ubezwłasnowolnienie. Bezspornie bowiem mamy do czynienia ze sprzecznością zewnętrzną opinii dotychczas sporządzonych. Dopiero takie postąpienie odpowiadało in concreto wymogom stawianym przepisami art. 167 k.p.k. w zw. z art. 193 § 1 k.p.k., art. 201 k.p.k. i art. 202 § 1 k.p.k.

In concreto uchybienia w zakresie kompletowania materiału dowodowego nie tylko mogły mieć, ale miały - i to istotny - wpływ na treść wyroku Sądu odwoławczego, prowadząc do rażącej niesprawiedliwości tego orzeczenia utrzymującego w mocy wyrok Sądu meriti skazujący oskarżonego pomimo istnienia uzasadnionych wątpliwości co do stanu jego zdrowia psychicznego, mogącego aktualizować przesłanki określone w art. 31 § 1 lub § 2 k.k. Uchybienia te w konsekwencji uniemożliwiły trafne procedowanie w przedmiocie kary, tj. na polu wyznaczonym wniesioną apelacją pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego. Na kanwie sprawy dotyczącej M. F. kwestia podniesiona w kasacji jego obrońcy ma tym bardziej doniosłe znaczenie, gdyż stwierdzone uchybienia dotyczyły tej części materiału dowodowego, która miała znaczenie dla ustalenia poczytalności oskarżonego tempore criminis, a więc podstawowego warunku odpowiedzialności karnej opierającej się na zasadzie zawinienia (art. 1 § 3 k.k.).

Ze względu na ziszczenie się koniunkcji przesłanek wymienionych w art. 523 § 1 k.p.k. zaskarżony wyrok podlegał uchyleniu, a sprawa - przekazaniu Sądowi Okręgowemu w Łodzi do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.

Ponownie rozpoznając sprawę Sąd odwoławczy uwzględni powyżej zaprezentowane spostrzeżenia i ponownie rozważy celowość dopuszczenia dowodu z opinii uzupełniającej biegłych lekarzy - psychiatrów, względnie - powołania innego zespołu biegłych (art. 167 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k.), w celu uzyskania przekrojowej wiedzy dotyczącej stanu zdrowia psychicznego oskarżonego, a zwłaszcza jego poczytalności tempore criminis.


Jeżeli nie są Państwo zadowoleni z wyniku postępowania karnego i są zdecydowani na wniesienie kasacji prosimy o kontakt.

-->